17 lis 2010

Przemo L., 25, panika, ściąga, dym

i bach! bach!
Jan Sebastian
rozbrzmiewa mi w łepetynie
czasem tracę czas
na takie fju bździu męczarnie
jestem spokojny jak woda w klozecie
bez paniki
powoli -
otrzeć tylko czoło
chylę się w pas sam
raz po raz zerkając do ściągi
tej z chomika wyłuskanej
teraz ukłon
podnieś się chrząknij
sapnij nosem pociągnij
zawsze to profesjonalnie wygląda
teraz długie
yyyyyyyyyyyy na całą salę
żeby wszyscy wiedzieli
że się namyślasz że zbierasz do kupy
palnij dowcipem
że Żyd z dymem poszedł
i jazda na całego
powiedz że tak
że na całe życie
na dobre i złe do grobowej deski

potem już tylko trzeba
przed TiWi siedzieć
gazetę czytać i dzieci robić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz