28 paź 2011

Ścinanie twoich włosów było łatwe

twoje szerokie plecy nie wzdrygnęły się
kiedy nogi nożyczek szarpnęły
kiedy chciałam ściąć więcej
niż mnie o to prosiłeś

Bezpieczne wody

pomarańczowe kamizelki ratunkowe upstrzyły
ten wzburzony, niebiesko-fioletowy przestwór
alfabetem Morse'a pływaków

Literacki dylemat

Daje mi swój tomik,
Następnie wymaga opinii. Pfff.
Może lepiej jakbym go kupił?

Uprzejmość

nagła ulewa
poprawności zmaga się z parasolkami
tylko ślimaki zadają sobie trub
by się zatrzymać
i przedłużyć przywitanie

Wewnątrz otwartej butelki

Pszczoły umierają zwabione blaskiem
muchom uchodzi na sucho - kryją się w ciemności
Co, co
jeśli pusta butelka się zakręci?

Na kanapie

plącząc się w
porysowanym jazzowym kawałku
którego dźwięk przypomina mi
o zapomnianym uczuciu

Zmarszczki

zakochiwać się
to jak składać pranie
- robisz nowe zmarszczki
żeby zakryć stare

Pocztówka #1

mój cień
chce ode mnie
pobierać czynsz
za ziemię na której stoję

#44

poranna gazeta
zwiastun dobra i choroby
-- stąpam po niej

#43

samotność w sieci
kropelki czułości
sklejają rzęsy

Nadzieja

Nadzieja chadza ponad
wysoko ponad
głębią rozpaczy

7 paź 2011

Oczekiwanie

Otoczka różnorodności
Wisiała nad miastem.
Fala zimna
Zamroziła letnie iluzje.
Rozbudzony wiatr
Rozpętał swoje złości.
Pierwsze drzewo
Zaakceptowało nagość
Jak zimowy płaszcz;

Pogrążyło się w śnie.