co za szybko zamknąć chciałaś,
chwilę czekaj jeszcze, no, dwie,
muszę zastanowić się dogłębniej
nad semantyką w mojej głowie,
co tak swędzi, drąży, szczypie
i bez ciebie kochlić chce
i żeby czasu było na wszystko
w myślach nieuczesanych się zatapiam
na wezgłowiu moim uśmiech twój mając
w tył zwrot na każdym zakręcie,
co leciutko nami buja,
w takt silnika moich płuc,
z rykiem w krtani na wirażu,
o sto stopni osiemdziesiąt, bez trzymanki,
linia startu nie do zdarcia,
wciąż przed nami oczy gryzie.
i żeby czasu było na wszystko
w myślach nieuczesanych się zatapiam
na wezgłowiu moim uśmiech twój mając
z nóżki na nóżkę nieśmiało postępuję,
oniemiewam na myśl samą,
że ty we mnie się zatopisz,
na wezgłowiu sianko złożysz,
telewizor załączymy niech se cicho gra,
niech sąsiedzi w końcu wiedzą,
że to my, że ty, że ja
i żeby czasu było na wszystko
w myślach nieuczesanych się zatapiam
na wezgłowiu moim uśmiech twój mając
proszę cię, nadzieję miej,
uwierzymy w samych siebie,
jeszcze chwila, godzin siedem
i ubijmy ten interes złoty,
serca gasić nie potrzeba,
płonie niech leciutko z wiatrem,
niech się w końcu spłonie gąbka.
i żeby czasu było na wszystko
w myślach nieuczesanych się zatapiam
na wezgłowiu moim uśmiech twój mając
(E.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz