endorfinkę w sercu
kwiaty we włosach
i ciebie za rękę
przez drzwi się przeciskam
z rozpoczętym życiem
nie skończonym
kij w oko
kamień w żyły
ja
w zgłosce trüdnej wzburzona
sprzedam ją za krocie
oszalały umysł napełniony i spalony
taka wizja
już ma 14 wcielenie
trochę bardziej wdzięcznej niż
zjeść beczkę soli
zaprawić cynamonem
taka moja wola
w oczkach niebieskich kap kap
ci kapię na serce prosto
budzę się rano
widzę nie ten świat
gdzie
pachniałam pianką wella
nosiłam glany
i czekałam na ciebie
przez okno
(L.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz