6 lut 2011

Poecie nie wypada ufać

czuję jak kształtuje się
mój kręgosłup
moralny tylko dla zasady
połączenia w mózgu mam
trzeszczą mi szare komórki
mam swój plan
rewolucję czwartego świata
być nie sam bo w końcu
i palców po pięć w dłoniach obu
poukładać co się da
twoje oczy wpleść we wrzosy
księżyc słońcem zaćmić
aniołowi skrzydła rozwinąć
bo tylko na tyle mnie stać
a poecie nie wypada powierzać swoich myśli
powtarzała ci to twoja matka

i wiem że za każdym razem
gdy przeze mnie płaczesz
umiera anioł z nieboskłonów spadając

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz