"Taka prawda mili państwo,
ni krzty nie popadłem w pijaństwo,
ni w dziuplę żadną włożyłem małego!"
Mówię do towarzystwa ospałego,
popijając herbatę łyczkami małymi,
wzrok stykając z tymi najbardziej wytrwałymi,
prawiąc o samotności w sieci
i o tym jak stare pryki wabią dzieci,
gdy nagle wstała pani dość cycata,
jak na oko miała już swoje lata,
i rzekła do mnie: "Pan to chyba nie wie,
ale całkiem niezła dupa z ciebie!"
Z nóg mnie zwaliło i oniemiałem,
chociaż, nie powiem, leżąc też stałem,
pot z czoła spływał gorący jak słońce,
wstałem, próbując związać oba swe końce
i ripostą ciętą odrzekłem: "Prawdziwe piękno, nie bądźmy banalni,
chętnie wieczorem miłej pani w mej pokażę sypialni!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz