na głowie mam w kwiatki klosz
i kabelek krótki z wtyczką
za pasem noszę
jedna noga wystaje mi z brzucha
zamiast serca włącznik mam
za lampę przebieram się
wychodząc wieczorami do pubów
siadam przy barze
w cieniu zamawianych drinków
czekam aż mnie pstrykniesz
zaświecisz moją żarówkę
która rozpali cię
bo sam do ciebie podchodził nie będę
jestem zbyt romantyczny na takie gierki
wzrokiem pożeram cię
czytaj w moich myślach
jestem spoko gość
więc chodź i pstryknij mnie
niech rozpali cię światło moje
niech nie stoję już w kącie sam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz