na śniadanie zjadam z ciebie tosty
i choć wyskakują mi od tego krosty
ja jak inni się nie zrażam
tylko kieliszek soczystej wódki sobie wyobrażam
i zastanawiam się za każdym razem
czy to puma czy tchórzofretka
kryje się pod twoim obrazem
czy zabierze cię ode mnie karetka
czy podołasz wyzwaniu które rzucam
czy też myślisz o abdykowaniu
li też o głębszym mnie poznaniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz