opuściły nas zapewnienia
o morskich snach
czterech ścian
w nieskazitelnym blasku
udręka
nie mało widziała
zniosła się do rangi
bezimiennego słowa
stającego na sztorc
w przełyku
by dusić
klaustrofobiści ciągle kryją się
w maleńkich klatkach
jakby chcieli złapać oddech
podmuchem kojących dźwięków
spływających wątkiem uczuć
po gorącym sercu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz