Szarpie się na smyczy, niecierpliwy,
chce by go spuścić.
Są zapachy psów i dmuchawce
do zwąchania, tropy do wyśledzenia, oraz
nowe psy do poznania. Kiedy naprężam lekko
z mojego końca smyczy, raz kolejny
muszę siebie spytać: kto kogo wyprowadza?
smycz zła rzecz...
OdpowiedzUsuń